ark napisał:
i to jest właśnie kompromis ,miałaś zejśc a jednak pozostałaś ))
dla spodni ))
całe 3 minuty ,trzy minuty , jak zupka chińska i też gotowa ))
Beste ark , co mnie Pan tu nieudolnie imputujesz (?) !
Gdzie w zaistnialej sytuacji zawiera sie kompromis ? Definicja kompromisu zostala omowiona dosc szczegolowo w tym watku , padly przyklady sytuacyjne ,jak rowniez zacytowano jej encyklopedyczny zapis.Zapis ten wprawdzie zostal zubozony o cudzyslow ,ale jednak.
Sam,tak ladnie wypowiadales sie w temacie a teraz takie faux pas z Twojej strony . Prawie ze oczom wlasnym wiary nie daje.
" Zejscie "... w tej kwestii , patrzac przez pryzmat dlugowiecznosci kobiet z mojej rodziny ..wieeesz , przodkin moich , to w moim przypadku planuje tak m/w w okolicach 80-tki . No chyba ,ze mnie ktos wczesniej odstrzeli ,badz sama sie postrzele ,badz inna przykrosc lub zyciowy psikus .
"Dla spodni" ... nie dla spodni ,a dla zaspokojenia wlasnej ciekawosci.Nie dla spodni , a dla ujrzenia wypowiedzi Krzysia H.
"Trzy minuty " - jest filmem Macieja Slesickiego zawiera sie w nim historia .
Pisalam do Ciebie w o l n o ,bo wiem , ze czytasz w o l n o .
Pisalam tak wolno ,az caly misterny zapis poszedl w pi......u.
Pofatygowalam sie ponownie.
Oude Kaas uber alles.
Kusjes
To mowilam ja - Carla